Święta, dużo wolnego to i znalazł się czas na trochę „sztuki”
oraz powrót na bloga (mam nadzieję, że nie będzie to wyskok jednorazowy, choć
muszę przyznać że styczeń zapowiada na very busy…)
Wesołych świąt wszystkim!
Miałem zamiar wrzucić tutaj całą moją świąteczną playlistę,
ale po namyśle stwierdziłem, że nie ma to sensu. Wystarczy ten jeden utwór
Sufjana Stevensa, który ripituję cały dzień, dochodząc do wniosku, że jest to
jedna z najwspanialszych pieśni świątecznych jakie w ostatnich latach
słyszałem. Enjoy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz