wtorek, 26 lutego 2013

Good Times



Ostatnimi czasy artykuły na niniejszym blogu pojawiają się z częstotliwością godną pożałowania. Spowodowane jest to twórczą niemocą, dlatego dziś notka luźna i krótka, taka na przełamanie, traktująca o niczym, a już na pewno nie o muzyce, która to zdominowała ostatnie wpisy (no dobra, podlinkuję poniżej utwór, który od kilku dni słucham namiętnie).
Obejrzałem ostatnio spot akcji społecznościowej, stworzony bodajże przez grupkę krakowskich studentów, okraszony wymowną nazwą „Czytaj – Podrywaj”. Powiem tak, spot jest tak żałosny że aż śmieszny, przez ładnych kilka dni mieliśmy z niego niezły ubaw, ale z drugiej strony porusza ważny problem występujący w dzisiejszych czasach, a mianowicie spadek zainteresowania literaturą. Prawda, jest o tym głośno już od ładnych paru lat, ale tak naprawdę nic się z tym nie robi, więc fajnie, że studenci się tym zainteresowali i jakoś to nagłośnili. Choć nie wiem czy można dzisiaj zaimponować lasce tym że przeczytało się powiedzmy Dostojewskiego, czy Joycea, raczej uzna nas za jakiegoś bufona czy nawet nerda. Czytać warto z wielu innych powodów, jak poszerzanie horyzontów, zwiększanie zasobu słownictwa, czy w końcu by pobudzić wyobraźnię. Sam po części dzięki tej akcji, troszeczkę się ogarnąłem i ponownie zacząłem czytać dla przyjemności, a nie jak ostatnio tylko dla informacji.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz