Planuję w tym roku wybrać się na Off Festival. Całą ideą
tego wydarzenia jest zgromadzenie, ciekawych, często mniej znanych szerszej
publiczności wykonawców. Z dotychczas ogłoszonych artystów znałem jedynie
Iggy’iego Pop’a i to jedynie z kilku utworów, jakoś specjalnie nigdy mnie nie
kręciła jego muzyka to też nie miałem parcia na zapoznanie się z jego
dyskografią (obiecuję to nadrobić przed festiwalem). Bardziej skupiam się na
odkrywaniu artystów, o których istnieniu nie miałem wcześniej pojęcia. Dzięki temu
poznałem niedawno kilka bardzo dobrych płyt.
Po pierwsze King Creosote & Jon Hopkins i ich album
Diamond Mine. Płyta jest wynikiem kolaboracji szkockiego folkowego barda
nazywającego siebie King Creosote i angielskiego producenta, specjalizującego
się w muzyce elektronicznej Jon’a Hopkins’a współpracującego wcześniej z takimi
artystami jak Imogen Heap, Brianem Eno czy Coldplay. Wyszła z tego bardzo
interesująca mieszanka, płyta jest bardzo nastrojowa i subtelna, składa się na
nią jedynie 7 kawałków, jednak wszystkie trzymają równy poziom. Słucha się tego
bardzo przyjemnie i jestem bardzo ciekawy ich występu na żywo.
Kolejnym dobrym zespołem, który poznałem dzięki temu, że
zagra na Offie jest Other Lives. Ich muzyka miejscami kojarzy mi się z takim
westernowym klimatem, choć jak zaznaczyłem jedynie miejscami. Ogólnie są
przypisywani do folku i indie rocka, lecz myślę iż nie ma sensu ich
szufladkować. Ich potencjał dostrzegł sam Thom Yorke z Radiohead i postanowił
zabrać ich ze sobą w trasę jako support a to już coś znaczy. Ich ostatnia płyta
Tamer Animals z ubiegłego roku mi również bardzo przypadła do gustu,
szczególnie za sprawą singla For 12, myślę że warto się z nim zapoznać, a zaraz
później z resztą dokonać zespołu.
Z całą (dość już pokaźną) listą artystów, którzy mają
zagościć w tym roku w Katowicach na festiwalu, można zapoznać się tutaj, myślę
że line up jest na tyle zróżnicowany, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Jak już poruszam temat festiwali, to muszę jeszcze dodać, że
line up Open’era mnie w tym roku powala. Przede wszystkim obecność Bon Iver’a
oraz M83 sprawia że mam ciarki na samą myśl o tym wydarzeniu, a przecież będą
tam jeszcze Franz Ferdynand, Bjork, The Kills, Block Party czy Bat For Lashes
(a idę o zakład że i Jack White niedługo ogłosi swój udział tam), których
również z przyjemnością bym zobaczył i przede wszystkim usłyszał na żywo.
Jednak jak znam życie i w tym roku coś nie pozwoli mi się udać do Gdyni i
kolejny fajny Open’er (poprzedni tak dobrze obsadzony był imo w 2009) mnie ominie…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz